0019.
"O.! widze ze pani oczy wyglądają dziś lepiej !" naprawdę? możliwe... wczoraj zostały porządnie nawilżone w sposób naturalny. Płakałam i dramatyzowałam przed domem, w ogrodzie. Wzrok i ucho sąsiada były wczoraj wieczorem zapewnie Bardzo czułe. Mój głośny płacz pewnie nie jednego czlowieka w pobliżu zainteresował. Siedziałam na krześle i z ust lały mi się... słowa. słowa te dla obserwatora były skupiskiem nie klejących się ze sobą zdań. Moja mama stała nade mną i ciągneła mnie za rękę prosząc abym weszła do domu i łykneła lorafen na uspokojenie. nie chciałam. Płakałam, duuuźo płakałam. Wiele spraw przez ten płacz moje usta wyjawiły . zdaje sobie jednak sprawę ze mama jak i otoczenie nic z tego niezrozumieli . jedynie mogą się domyślać co czuje i jak widzę otoczającą mnie Rzeczywistośc ?? nie wiem. W końcu wziełam pigułke i polozyłam sie spać . biorąc ją do ust powiedziałam mamie "robie To tylko ze względu na Ciebie". Moja mama podczas tej wieczornej akcji wylała niemniej łez niż ja i cała drżała z emocji. Ten lorafen w moim organizmie ją uspokoił. i po co to wszystko było? po nic. Dalej to samo. rozpoczął sie dalszy ciąg cierpienia . milczenia.
Dodaj komentarz