0022.
Dziś 20 czerwca. Pierwsza rocznica śmierci naszego jamniczka, Tomiego . Dokladnie rok temu pomogliśmy mu odejść. Męczył się Biedny biedaczek. miał 14 lat. Chorował. Gronkowiec złocisty nie dawał mu zbyt wielu szans . nie zamierzał odpuścić i pozwolić tomiemu dłużej cieszyć się zdrowiem. Pamiętam ze płakałam. Moja mama również płakała. On był taki leciutki, chudziutki... Chwyciłam Go, owinęłam w kocyk i zaniosłam do samochodu . Pogłaskałam i ucałowałam Go na pożegnanie. Zamknęłam drzwi auta, a mój mł brat siedzący za kierownicą ruszył w kierunku weterynarza .. . odjechali . Po niedługim czasie mój brat wrócił do domu . juz bez Tomisia. Oddał mi kocyk. Poczułam wilgoć. Koc był mokry. Nadal go mam i nie zamierzam wyrzucać.
Moj kochany... mam nadzieje ze mieszkasz teraz w psim niebie. 🕆 Kocham Cię i nigdy nie zapomne . trzymaj się piesku.
Dodaj komentarz