0021.
gorąco tu jak w piekle i topie się, smaże . źle zniosłam drogę do salonu orange. musiałam opłacić abonament za czerwiec. Maszerowałam ciężkim krokiem, w słońcu... w końcu dotarłam. Na szczescie udało mi się załatwić sprawe w 2 minuty. Skierowałam się na przystanek i okazało się ze mam trajtek za 15 min. Szlag! zebrałam wszystkie siły i na piechte doszłam do kolejnego przystanku . poczekałam 6 min i w końcu się zjawił. weszłam do mojego upragnionego trajtka, ale szybko pożałowałam tego kroku. Trajtek okazał się sauną. Ludzie w środku sprawiali wrażenie pół żywych lepiących się od potu owadów. przykry widok. starsza zbulwersowana kobieta wdała sie w dyskusje z kierowcą. Okazało się ze Klimatyzacja była włączona owszem, ale tylko na poziom 1. ... eh. pojazd pełen ludzi + poziom1 + ktoś mądry otworzył okienko ... koniec świata..