moje zapiski

Czwartek. ńa dworze pada i grzmi. pół godziny temu obudził mnie grzmot. Wyjrzałam za dzwi frontowe i z ulgą uznałam ze się ochłodziło. jej! Mam.sporą ochotę wyrwać się z tej chaty. burza powoli ustaje. tak czuje. 

heyo .! upalna środa dobiega końca.. uff. straszny skwar . taka pogoda to nie dla mnie. Mogę się jednak pocieszyć tym ze od jutra ma nastąpić nagłe ochłodzenie. temperatura w moim mieście spadnie o 9 stopni ! 

powinny też wystąpić opady deszczu... jejuuuu. idą zmianyyy.. i dobrze ♥ ale powiem szczerze póki nie zobacze to nieuwierze . a na ile procent wierze tej prognozie .? na 70%. tak bardzo chce aby się sprawdziło .

Cedric właśnie wcina suszonego grzybka. :)) a ja zrobiłam sobie herbate i próbuję sie wyciszyć. Rysowałam dziś na kompie i udało mi się dokończyć czarodzieja z lejącą się krwią z nosa. cX Wczoraj wieczorem stworzyłam w lily story nową postać... niestety pod koniec aplikacja się zacieła i nie miałam możliwości zapisania . ALE dziś odtworzyłam 

yey. ^v^ lily story to świetna gra . dostępna jest w  sklepie play. potem dodam swój rysunek czarodzieja. cissss

heyo. ! przez nieuwage usunęłam 1 wpis, dlatego WITAM raz jeszcze. Na tym blogu pisać będę o wszystkim. o różnych różnościach . wpisy raczej będą krótkie, ale dość częste . 

a tak w ogóle na imię mi Justyna :) więcej o sobie napisze w następnych notkach . 

Ciao ! 

stoje na przystanku . mam autobus za 20min. ustąpiłam miejsca pewnej starszej pani, a ona nie skorzystała i teraz stoje pod tym drzewem jak walnieta. straszny upał. 

Kupiłam Cedrickowi (mojej śwince morskiej ) różne przyszności - ziółka, 3 kolby w 3 smakach, mix suszonych warzyw, no i karme oraz sianko.